1 lipca 2012

_________
Nie musicie dziękować, wystarczy mnie wielbić na klęczkach.
Leo Daniels, 20 lat
Na świat przyszedł gdy jego matka miała lat szesnaście. Musiał dużo razy uderzyć głową w coś twardego, albowiem teraz nie zalicza się do ludzi normalnych. Wychowywał się bez ojca. Stwierdzono mu kiedyś nadpobudliwość i nie lubi warzyw.
Jest skończonym dzieciakiem. Mieszka ze swoim kumplem, Noah Harrisem i to pomimo tego, że jego matka ma duży dom na przedmieściach Nowego Jorku. Gej. Niby niepozorny, a jak zagrowluje to ściany się trzęsą. Sąsiedzi go chyba nie lubią. Niezmiennie ma nadmiar energii. Lubi robić zdjęcia. Czasami nagrywa jakieś wygłupy ze znajomymi. Jest straszliwym bałaganiarzem. Potrafi zapomnieć o dacie własnych urodzin. Rozstał się ze swoim chłopakiem.

Mike Curtis, 23 lata
Przygarnięty i wychowany przez parę lesbijek. Większość swojego życia spędził w Londynie. Jeszcze za czasów szkolnych zaprzyjaźnił się z Alexandrem Millerem. Wydawali się czasami praktycznie nierozłączni.
Za dużo klnie, pali w miarę normalnych ilościach za to ma tendencję do upijania się. Perkusista w rozwijającym się zespole. W Nowym Jorku jest teoretycznie przejazdem. Pedał i chuj. Dostaje po ryju, bo zazwyczaj się nie cacka i nie bawi w zbyt głębokie relacje. Ma jakiś chory pociąg do basistów. W sumie kręci go też wizja przygodnego seksu, to i nie zapowiada się na szybkie ustatkowanie. 

_________
A zgadnijcie kto to: Łazi za zespołem i twierdzi, że umie grać?
Joshua Parker, 24 lata
Normalne dzieciństwo miał całkowicie. Urodził się w Nowym Jorku. Chodził do szkoły. W dzieciństwie ciągał dziewczynę z sąsiedztwa za warkocze. Taki zwykły dzieciak z niego był.
Perkusista. Zasadniczo wokół zespołu, którego jest członkiem kręci się jego życie. Poza tym, są jeszcze oczywiście kobiety, zazwyczaj zmieniające się dość często. Ma jakiegoś pecha do bab. Zazwyczaj trafia na te raczej w jakiś sposób, niekoniecznie pozytywny, stuknięte. A w zespole chyba najbardziej trzyma się z Jay'em Harrisem, którego zna już jakiś czas. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz